Jak nauczyć psa chodzić na smyczy? Dlaczego pies ciągnie?

img-responsive

Szarpanie na smyczy nie jest odosobnionym przypadkiem. Robi tak wiele psiaków, które nie zostały nauczone tego, jak powinno się zachowywać podczas spacerów. Nic jednak straconego, nawet starszego psa można nauczyć ładnie chodzić na smyczy. Niemniej jednak warto poznać powód, dlaczego zwierzak zachowuje się tak, a nie inaczej podczas przechadzek na świeżym powietrzu.

Spis treści:

Nieodpowiednio dobrany sprzęt

Jednym z powodów, przez które pies ciągnie na smyczy, może być niewłaściwie dobrany sprzęt. Nieodpowiednia obroża może uciskać krtań, powodując dyskomfort. To natomiast budzi u zwierzaka poczucie konieczności wyswobodzenia, przez co ten zaczyna szarpać się jeszcze bardziej. Czasami, zamiast obroży warto po prostu wybrać specjalne szelki. Przy tej okazji wspomnijmy również o optymalnej długości smyczy. Jest to 2-4 metry – dzięki temu zwierzak może spokojnie i komfortowo eksplorować świat (za pomocą nosa, rzecz jasna).

 

Eksperci nie polecają również automatycznych smyczy, które do prawidłowego działania wymagają ciągnięcia. Pies więc, aby nieco oddalić się od właściciela, musi użyć swojej siły. Nagłe zablokowanie długości jest dość nieprzewidywalne dla pupila. Dlatego też w takim przypadku konieczne jest nauczenie czworonoga komendy, np. „zwolnij” – jeszcze przed naciśnięciem guzika blokady.

Emocje psa

Szczególną uwagę należy również zwracać na emocje psa. Może być on podekscytowany nowymi wrażeniami, innymi zwierzakami, ludźmi czy otoczeniem. Zauważalne jest to w szczególności u szczeniaków. Psiak może również „złapać trop” i będzie chciał podążać za jego śladem.

 

Nasz czworonóg może też po prostu bać się. Zdarza się, że psy odczuwają strach przed innymi zwierzakami, ludźmi, rowerami czy samochodami. Często taka lękliwość wynika z braku pewności czy przykrych zdarzeń w przeszłości. Czują się one bezpieczne w swoim legowisku dla psa, jednak niekoniecznie już w przestrzeni publicznej.

 

Pupil może odczuwać napięcie. Zazwyczaj związane jest to z brakiem możliwości obwąchiwania miejsc, które dla niego wydają się ciekawe, nasączone zapachami. Sfrustrowanie może mu towarzyszyć, gdy chce podejść do innych psów lub ludzi, a my mu na to nie pozwalamy. Często też emocje właściciela niejako „przechodzą” na czworonoga. Dlatego, jeżeli jesteśmy zdenerwowani również i psiak może odczuwać jakieś napięcie. Zdarza się również tak, że pies może być sfrustrowany zbyt małą ilością aktywności fizycznej, dlatego chce „szaleć” podczas spaceru.

Pies na smyczy

Jak nauczyć psa chodzenia przy nodze?

Może być tak, że jako właściciele wymagamy od naszego psa, aby stale chodził przy naszej nodze. To natomiast uniemożliwia mu realizację jego naturalnych potrzeb. Nie może obwąchać jakiegoś miejsca, co zrobiłby, będąc luźno na smyczy. Jego cała uwaga skupiona jest na właścicielu. Oczywiście nie ma nic złego w nauce psa chodzenia przy nodze, jednak należy mu również dać czas na swobodny spacer. Komenda „do nogi” z pewnością będzie pomocna w konkretnych sytuacjach, np. gdy chcemy przywołać psa do siebie czy też podczas przechodzenia przez pasy na drugą stronę ulicy.

 

To właściciel ciągnie psa

Może by tak spojrzeć na problem z drugiej strony? Czasami zdarza się, że to właściciel ciągnie psa na smyczy. W niektórych sytuacjach powinniśmy dać nieco czasu zwierzakowi na poznanie otoczenia – nie wolno go wówczas ciągnąć na siłę. Psy poznają świat poprzez wąchanie, podchodzenie do obiektów. Wystarczy nieco cierpliwości, aby dać mu swobodnie coś poznać – po chwili zwierzak z pewnością podąży za nami, szukając nowych celów do zbadania. Co istotne, jeżeli za każdym razem to my będziemy szarpać smyczą, pies może zacząć kojarzyć ją negatywnie.

 

Za długi spacer

Tak, są i takie psy, dla których spacer może być za długi. Wówczas ciągną one w stronę domu, pokazując w ten sposób, że są zmęczone, zlęknione lub „przebodźcowane” i chcą wracać w bezpieczne, znane im miejsce.

Posłuszeństwo psa

 

Jak zrozumieć problem i go rozwiązać?

Znając przyczyny tego, dlaczego pies może ciągnąć na smyczy, łatwiej będzie nam zrozumieć problem, a następnie podjąć próby wyeliminowania go. Najważniejszym elementem, jaki ma wpływ na komfort obu stron podczas spacerów, jest więź pomiędzy właścicielem a zwierzakiem. Warto więc poświęcić nieco czasu i cierpliwości na naukę pewnych zachowań.

 

Jednym z podstawowych ćwiczeń jest nawiązywanie kontaktu wzrokowego z psem oraz skupienie jego uwagi na właścicielu. Za każdym razem, gdy czworonóg spojrzy w nasze oczy podczas ćwiczeń, nagródźmy go przysmakiem. Zwierzaka warto wynagradzać przekąską za każde dobre, pożądane zachowanie z jego strony. To utrwali w nim pozytywne skojarzenia. Dobrze jest także podkreślić pochwałę komendą „dobry pies” oraz pogłaskaniem. Następnie do ćwiczeń należy wprowadzić imię pupila. Pozytywne wzmacnianie dobrych zachowań pomoże w dalszej pracy – czyli m.in. wyeliminowaniu problemu ciągnięcia na smyczy. Początkowo ćwiczenia powinny odbywać się w miejscu, w którym nie ma zbyt wielu innych bodźców. Tak, by nasz czworonożny przyjaciel nie rozpraszał się zbyt mocno.

 

Później, jeżeli podczas spaceru pies będzie ciągnął za smycz, należy zawołać go po imieniu i nawiązać kontakt wzrokowy. W zwierzaku powinny obudzić się pozytywne skojarzenia związane z nagrodą za wykonanie komendy. Z dużą pewnością zwróci on wówczas swoją uwagę na właściciela, oczekując przysmaku. Wraz z upływem czasu należy zmniejszać częstotliwość podawania smaczków, ograniczając się do komendy „dobry pies”. Dzięki temu chodzenie na luźnej smyczy stanie się dla czworonoga nawykiem. Wówczas przysmaki okażą się niezbędne jedynie w ekstremalnych sytuacjach (np. jako nagroda za spokojne przejście obok innego zwierzaka).

 

W tym wszystkim należy jednak pamiętać o systematyczności i konsekwencji. Metoda wzmacniania pozytywnych zachowań może przynieść dość szybkie efekty i skutecznie poprawić jego postępowanie.

 

Jedną z polecanych metod jest tzw. zasada drzewa. Polega ona na tym, że gdy smycz jest luźna, idziemy razem z psem, jednak gdy tylko robi się ona napięta – stajemy. W takiej jednak sytuacji wielu zwierzakom dość długo zajmuje zrozumienie zasad działania tej zależności. Niektórzy stosują również metodę zmiany kierunku, której zadaniem jest pokazanie czworonogowi, że napięta smycz jest równoznaczna z brakiem osiągniętego celu. Dlatego, gdy pies skręca w lewo, właściciel powinien odbić w prawo. Jest to dość pracochłonna metoda wymagająca skupienia oraz nagradzania – gdy zwierzak przez długi czas podczas spaceru podąża na luźnej smyczy.

 

Ciekawym rozwiązaniem są szelki easy walk. Zapięcie w nich umieszczone jest z przodu. Z tego też względu, gdy pies zaczyna wyrywać się do przodu, jest on automatycznie odwracany w stronę właściciela. Z czasem zwierzak powinien zrozumieć, że jego gwałtowne ruchy odciągają go od celu. Jednak tego typu rozwiązanie nie sprawdzi się w przypadku wszystkich ras i temperamentów.

 

Istotne w nauce chodzenia na luźnej smyczy jest zaspakajanie potrzeb psa. Zwierzaki, które potrzebują dużej dawki aktywności fizycznej, powinny mieć możliwość wybiegania się. Ważna jest obserwacja emocji i zachowań naszego pupila. Wbrew pozorom nigdy nie jest za późno na naukę chodzenia na smyczy – konieczne jest jednak poświęcenie na to nieco czasu oraz cierpliwości.

Wróć do artykułów